poniedziałek, 14 września 2009

Psychiatra


Pracuję w zakładzie psychiatrycznym już ponad 30 lat i nie widziałem takiego przypadku. Mamy tu różnych złych typów, jednak jeden facet jaki przyszedł ostatnio był zupełnie inny. Podobno trafił tu za próbę samobójstwa. Od początku jednak wydawał mi się jakiś podejrzany. Znam się na ludziach i wiem ,że nie był to typ samobójcy. W jednej sali siedział gwałciciel , który zgwałcił chyba z 50 cip. Ponadto miał tak chory umysł i wielką siłę ,że gwałcił nawet mężczyzn...lecz nie wyglądał na geja. Nikt chyba nie przepadał za nim . Kiedyż w sali telewizyjnej ten nowy napadł na tego chorego olbrzyma i dźgnął go nożem . Cios był śmiertelny. Po paru miesiącach milczenia , zapytany dlaczego to zrobił odpowiedział " Bo nie mogłem patrzeć jak takie zwierzęta chodzą po świecie".Wiem ,że to takie moje pierdolenie ale bardzo się cieszyłem z jego czynu.